poniedziałek, 9 czerwca 2014

Mama

Czasem mam ochotę schować łeb w piach. Ewentualnie wbić w beton. Czemu do cholery jestem wstydliwa jak małolata na przedstawieniu w przedszkolu ?! To się już chyba nie zmieni. Pozostanie mi pisanie do końca moich dni. Generalnie jak do tej pory nic nie zakłóca mojej leniwej jak nigdy egzystencji. Podczas pobytu w domu zjarałam sobie tyłek, brzuch i kark. Teraz wyglądam jak łaciata krowa. Na nosie tradycyjnie jak co roku powyłaziły mi liczne piegi od słońca. Także nawet lato się nade mną nie lituje. Jedno jest pewne- nie pięknieje :D Z pozytywnych rzeczy- ruszyła sprawa praktyk- teraz tylko trzymać kciuki. Mój Tato właśnie w ten weekend przerzucił się z sms-owania do mnie- na maile i dziś dostałam pierwszego... Z zapytaniem o wysokość rachunku za telefon. No nieważne.Ważne, że Tatko żądny wiedzy i postępu. Swoją drogą gdybym miała to samo tłumaczyć Mamie, obawiam się, że nie starczyłoby mi mojej i tak mocno ograniczonej cierpliwości. Sama Mama twierdzi, że się do tego po prostu nie nadaje. Nic dziwnego, tak na zdrowy rozum. Gdy ja miałam 7 lat- w domu stał już pierwszy komputer mojego brata z jakże wspaniałym systemem Windows 95 lub już może nawet 98. Marcin wchodził do domu, włączał komputer, jadł obiad, brał prysznic, rozmawiał z rodzicami i ta daaam- komputer JUŻ był gotowy do użycia. Gdy moja Mama miała 7 lat (a było to w roku 1965) w Polsce trwał jeszcze komunizm pełną gębą, w Wielkiej Brytanii zniesiono karę śmierci, a "Czerwone Gitary" rozpoczęły swoją działalność. Biorąc pod uwagę, że moje pokolenie, jak i starsi , a tym bardziej młodsi dorastali w dobie ogromnego postępu technologicznego jest wręcz naturalnym zjawiskiem nasza łatwość w obsłudze wszelkiego elektronicznego badziewia. Poza tym sądzę, że moja mama dorastała w ciekawszych czasach. Co nie znaczy, że lepszych. Jak już jestem przy Mamie- w tym tygodniu jej urodziny- także życzę jej przede wszystkim więcej cierpliwości i dystansu do ludzi. Sobie też, a co !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz