wtorek, 1 kwietnia 2014

Dzien dobroci !

Łoooo ! Generalnie to dużo się was tu zrobiło :) Ja wiem- Julian zrobił swoje !
 Dzień zapełniony po brzegi czymkolwiek się dało. Oczywiście spóźniony autobus i  spóźniony pan w ksero zadbali o to, żeby mi nie było za nudno ale dziś mnie nic nie wyprowadzi z równowagi. Więc wybaczyłam 119-stce i długowłosemu również. Facetowi z allegro, z którym nie mam kontaktu też jeszcze dziś odpuszczę. Tak się dziś nastroiłam, żeby mi uśmiech z japy nie złaził. I chyba wyszło. Nie lubię tylko tych ułamków sekund kiedy nie wiem gdzie podziać oczy. Wracam wtedy do starej dobrej metody wbijania oczu gdzieś w podłogę albo w okolicę okien pobliskiego budynku i udaję silną. Działa. Uczelnia wyjątkowo długo, jak to bywa u mnie w parzyste wtorki, a w domciu po raz kolejny trzy treningi. Wyglądać jakoś muszę. I nie ma, kurwa mowy żebym i w tym roku wstydziła się założyć bikini. W tej kwestii bardzo żałuje, że nie jestem facetem. Mogłabym wyhodować pokaźny bojler zamiast brzucha i nikt by się specjalnie nie przejął. A tak to klops i męczyć się trzeba. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że zaliczam się raczej do tych pulchnych no i jak wcześniej wspominałam- nie gardzę kfc. Dla relaksu pofociłam troszkę i pogrzebałam w starych zdjęciach. Marzę o całym wolnym dniu ! Jutro jak wyfrunę z domu o 7 to wrócę o 22 więc nic przyjemnego. Oszczędzę sobie dziś opisywania kolejnych irytujących mnie ludzi, bo musiałabym wypić jakąś melisę, a apteka już zamknięta. Dziś nastrajam się pokojowo i nie strzelam laserami z oczu. Tego i wam życzę. Przynajmniej do jutra. Bo idę do pracy. Jaki ma to związek? Byłoby coś nie tak gdyby mnie tam nikt nie zirytował, prawda?

takiej pogody by się chciało. moje piękne okolice- 4 lata temu 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz