poniedziałek, 3 marca 2014

Boże, jak śmiesznie

Zaczynają już lekko działać mi na nerwy szydercze strony na fejsbuczku, które z dnia na dzień wyrastają coraz szybciej niczym grzyby po deszczu. Ja rozumiem, w dzisiejszym świecie każdy chce być adminem i prowadzić zajebiście modną stronkę, której oczywiście głównym celem będzie naśmiewanie się z całego otaczającego świata. No tak ! Bo przecież tylko MY jesteśmy świetni, MY mamy rację, MY robimy wszystko najlepiej, i to MY mówimy co jest fajne, a co nie. Skwitowałabym to tylko jednym prostym "NO NIEŹLE" ale, że bozia obdarzyła mnie niepohamowaną ochotą pisania, na tym się nie skończy. I tym samym każde moje pojawienie się na wspomnianym fejsbuczku skutkuję odkryciem nowej jakże oryginalnej strony typu "Beka z nastolatek". Oooookej, tym akurat sama nie pogardzę, stronka zasłużyła nawet na mój cenny "lajk". Tyle, że na tym się nie kończy. Możemy odkryć wiele więcej, jak na przykład "Beka ze skejtów", "Beka ze szkoły", "Beka z fejmów z Aska" , "Beka z Chodakowskiej" oraz dość kolokwialne i ogólnikowe "Beka ze wszystkiego" co by autor nie musiał się za dużo wysilać. Bo przecież wyśmiać można wszystko i wszystkich. I to skłoniło mnie do małych, studenckich przemyśleń. Chwila. Czy to nasze społeczeństwo naprawdę tak nisko upadło, że nie potrafi zająć się swoim życiem czy stało się tak kreatywne, a ja po prostu tego nie doceniam i jestem okrutną ignorantką ? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że żeby być "fajnym" należałoby śledzić te wszystkie fanpejdże i uważać żeby przypadkiem nie zrobić nic co by się nie spodobało adminom. Coś w rodzaju cenzury, którą nakładasz na siebie jeżeli chcesz być akceptowalny przez większość społeczeństwa. Taki przykład z życia wzięty: jakoś w listopadzie 2013 zakupiłam w ogólnodostępnej sieciówce kurtkę. Długą, ciepłą z kapturem. No i jeb. Okazało się, że to jakaś tak zwana "parka" ale, że po 2 tygodniach niestety wyszła z mody. Powód prosty : "Beka z kurtek z B***". Boże, jak śmiesznie. Caaaałe szczęście, że posiadam trochę inny model niż ten ukazany na fanpejdżu
, bo z całą pewnością nie miałabym już znajomych. Żyjemy w okrutnych czasach. Już nie będę wspominać , że posiadanie własnego zdania, odmiennego gustu i co najgorsze MÓZGU całkowicie wyszło z mody i jest wręcz niepożądane przy bliższych kontaktach z otoczeniem. Mogłabym się rozwinąć jeszczę troszkę ale chyba sobie daruję dla zdrowych nerwów. I zakończę ten wywód zdaniem, które często wypowiadam w myślach. Urodziłam się nie w tych czasach co trzeba.

Na zdjęciu moja chrześnica, zdjęcie moje.
I mam tylko nadzieję, że będzie żyć w mniej "bekowych" czasach niż ja. 
AMEN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz